Odtąd jestem w biurze sama... szefowa na urlopie.
Nudno jakoś. Jednak z szefową to fajniej jest... chociaż w żadnej dotychczasowej pracy bym tego nie powiedziała, oj nie!
Ale za to mam praktykantkę. Nie wiem co to z nią będzie, bo cicha strasznie i trzeba z niej wszystko wyciągać. Cóż, może się jakoś rozkręci, ale ciężko to widzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz