Mimo iż od roku nie pracuję w publicznej Oświecie, nowy rok szkolny i dla mnie oznacza jakiś tam nowy początek, nowe wyzwania. No bo nowi uczniowie na lekcjach w domu, nowe grupy (miejmy nadzieję) w szkole językowej i w związku z tym również nowy plan dnia i tygodnia.
Chociaż nie spodziewałam się uczniów od razu na początku września, to się pomyliłam. Są ambitni, są chętni, są... nadzieją. Zaczynam lekcje za 15 minut ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz